Celem naszych działań była pomoc osobom starszym i samotnym. Chcieliśmy to osiągnąć poprzez zaangażowanie do tego dzieła uczniów wolontariuszy Szkoły Podstawowej i Gimnazjum, nawiązanie współpracy z Gops-em, kołem Gospodyń wiejskich, proboszczami trzech parafii naszej gminy, przygotowanie kartek i ozdób bożonarodzeniowych na kiermasze. Wszystko to udało się nam zrealizować. Z dofinansowania zakupiliśmy materiały do wykonania kartek i ozdób (przygotowaliśmy 500 kartek), uczniowie uczestniczyli w warsztatach plastycznych prowadzonych przez członkinię Koła Gospodyń Wiejskich i studentkę Akademii Sztuk Pięknych, uczniowie nauczyli się sztuki decoupage, wykorzystania naturalnych materiałów znalezionych w lesie na przygotowanie stroików. Udało się nam przygotować kiermasze (w dwie niedziele adwentu )w trzech kościołach naszej gminy oraz w Szkole Podstawowej w Przywidzu i Trzepowie. Kiermasze przygotowywali i obsługiwali uczniowie pod opieką nauczycieli. Ze sprzedaży kartek i ozdób ( sprzedaż odbywała się "co łaska") udało się nam uzyskać kwotę 2680 zł. Suma ta pozwoliła nam na przygotowanie 26 paczek z produktami spożywczymi (adekwatnymi dla osób starszych), pomogła nam tutaj właścicielka jednego ze sklepów. Paczki zostały rozdzielone proporcjonalnie wśród trzech parafii. Listę osób samotnych uzyskaliśmy od pracowników Gops-u. Po zapoznaniu się z listą osób proboszczowie z Jodłowna i Nowej wsi Przywidzkiej sami zdecydowali komu je przekazać natomiast 14 paczek rozwieźliśmy do osób samotnych z okolic Przywidza, Trzepowa, Kierzkowa i Olszanki. Trudno jest opisać wzruszenie, zaskoczenie, zadowolenie osób do których dotarliśmy. Wśród tych osób były i takie które chciały płacić za paczkę nie mogły uwierzyć, że to wszytko przygotowały dzieci tak zupełnie za darmo. Otrzymaliśmy tez podziękowania od proboszczów w Jodłownie i Nowej Wsi Przywidzkiej, którzy wyrazili swoją wdzięczność przede wszystkim za to, że udało się nam do tego zaangażować dzieci i młodzież. Sadzę że przede wszystkim zyskały na tym projekcie dzieci. To one zostawały po lekcjach na warsztatach plastycznych , niektórzy nawet dwie godziny (a odbywały się one w piątki, kiedy inne dzieci szły do domu). To wolontariusze przygotowywali kiermasze i w dwie niedziele przychodzili do kościoła wcześniej, aby wszystko ogarnąć. To one pomogły nam rozwozić paczki ( też po lekcjach w przedświątecznym czasie). To one widziały łzy wzruszenia w obdarowanych, również w ich oczach pojawiały się łzy. Dla tych momentów warto było to robić.

Dorota Szwichtenberg

Ewa Zielińska